W dzisiejszym wpisie omawiamy jedną z najnowszych decyzji UOKiK, która powinna być lekturą obowiązkową dla sprzedawców internetowych. Porusza ona najczęstsze błędy sprzedawców internetowych popełniane przy tworzeniu regulaminu sklepu internetowego. Odpowiada na szereg najczęstszych pytań i wątpliwości sprzedawców, dlatego też zachęcamy do lektury.
Sama decyzja (sygnatura RBG-61-03/13/KL) została wydana przeciwko Vision Express SP Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów na Vision Express została nałożona kara ponad 360 tys. zł. Spółka zaprzestała stosowania kwestionowanych klauzul. Decyzja nie jest ostateczna, ponieważ przedsiębiorca ma możliwość odwołania się do sądu. Decyzję omówimy na zasadzie klauzula niedozwolona / brak informacyjny oraz uzasadnienie UOKIK.
Klauzula niedozwolona nr 1:
Sklep nie ponosi odpowiedzialności za niedostarczenie towaru lub opóźnienie w dostawie spowodowane błędnym lub niedokładnym adresem podanym przez Klienta lub błędem wynikającym z pracy Firmy Kurierskiej.
W ocenie Prezesa UOKiK kwestionowany zapis mieści się w hipotezie klauzula niedozwolona zamieszczona pod pod poz. 2484 o treści: „Sklep nie ponosi odpowiedzialności za nieterminowe dostarczanie przesyłek Pocztą Polską oraz firmy kurierskie” (wyrok SOKiK z dnia 1 kwietnia 2011 r. sygn. akt XVII AmC 751/10).
W powyższym wyroku Sąd uznał, iż kwestionowane postanowienie w sposób sprzeczny z prawem przewiduje wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy wobec konsumentów z tytułu działania lub zaniechania osób, z których pomocą przedsiębiorca zobowiązanie wykonuje, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami należy bowiem uznać przerzucanie w treści kwestionowanej klauzuli na konsumenta ryzyka prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w wykonywaniu której posługuje się on innymi podmiotami, w tym przypadku przewoźnikiem pocztowym bądź firmą kurierską.
W myśl bowiem art. 474 k.c. „dłużnik odpowiedzialny jest jak za własne działanie lub zaniechanie za działania lub zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa, jak również osób, którym wykonanie zobowiązania powierza”. Treść zakwestionowanego zapisu – wbrew cytowanemu przepisowi – umożliwia przedsiębiorcy uchylenie się od odpowiedzialności za nieterminowe dostarczanie przesyłek przez Pocztę Polską oraz firmy kurierskie. Działanie takie należy ocenić jako nieuczciwe wobec konsumenta i stawiające go w nierównorzędnym położeniu wobec kontrahenta – przedsiębiorcy.
Nadto, w ocenie Sądu, zakwestionowane postanowienie wzorca umowy spełnia przesłanki wskazane w art. 385[3] pkt 21 k.c., zgodnie z którym „w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności uzależniają odpowiedzialność kontrahenta konsumenta od wykonania zobowiązań przez osoby, za pośrednictwem których kontrahent konsumenta zawiera umowę lub przy których pomocy wykonuje swoje zobowiązanie„.
Klauzula niedozwolona nr 2:
Założenie konta w systemie Sklepu jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na przetwarzania danych osobowych Klienta w celach marketingowych, w tym na potrzeby przesyłania informacji handlowych administratora danych osobowych.
W ocenie organu ochrony konsumentów kwestionowany zapis mieści się w hipotezie klauzuli zamieszczonej pod poz. 1752 o treści: „Zainteresowany wyraża zgodę na udostępnienie swoich danych osobowych oraz wyraża zgodę na przechowywanie, przetwarzanie, przekazywanie i wykorzystanie jego danych osobowych w celu przewidzianym umową, marketingowym i reklamowym przez pośrednika, wierzyciela i osoby trzecie. Pośrednik będzie postępować z danymi osobowymi zainteresowanego zgodnie z obowiązującymi przepisami a w szczególności zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych” (wyrok SOKiK z dnia 5 września 2008 r. sygn. akt XVII AmC 341/07) oraz pod poz. 3522 w brzmieniu: „Udostępnione dane osobowe będą przechowywane w bazie danych administratora i będą wykorzystywane w celu prawidłowej realizacji umowy sprzedaży oraz w celach marketingowych w szczególności w celu informowania o nowych produktach, usługach oraz promocjach oferowanych przez sklep www.sonyericsson-sklep.pl” (wyrok SOKiK z dnia 4 października 2011 r. sygn. akt XVII AmC 2722/10, potwierdzony wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 czerwca 2012 r. sygn. akt VI ACa 206/12).
W pierwszym z wyroków Sąd uznał, iż wymieniony zapis kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, gdyż zgoda na przetwarzanie danych osobowych (m.in. dla celów marketingowych) w postaci oświadczenia woli musi zostać złożona świadomie, wyraźnie oraz co najważniejsze swobodnie. Poprzez umieszczenie powyższej zgody we wzorcu umownym, konsument nie ma szansy na swobodne jej udzielenie. Konsument nie posiada bowiem możliwości, aby wyrazić sprzeciw co do przetwarzania jego danych osobowych lub ograniczenia jego zakresu.
W przypadku drugiej klauzuli znajdującej się już w rejestrze SOKiK wskazał, iż akceptacja Regulaminu sklepu prowadzi do akceptacji zakwestionowanego postanowienia, w którym jest mowa, iż udostępnione przez konsumenta dane osobowe będą wykorzystywane nie tylko w celu prawidłowej realizacji umowy sprzedaży, ale również w celach marketingowych. Przy czym pozwany miałby możliwość swobodnej interpretacji niesprecyzowanego bliżej pojęcia „celów marketingowych”, do których zaliczył w szczególności informowanie o nowych produktach, usługach oraz promocjach oferowanych przez sklep. Sąd podkreślił ponadto, że zakwestionowane postanowienie wymusza zgodę konsumenta na korzystanie z jego danych osobowych nie tylko w celu realizacji umowy jaką konsument zawarł z przedsiębiorcą, narzuca konsumentowi także wyrażenie zgody na możliwość wykorzystywania jego danych osobowych do nieokreślonych celów marketingowych, pozbawia go zatem swobody podjęcia decyzji w tej mierze, co jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta.
Zgodnie z brzmieniem postanowienia kwestionowanego w niniejszym postępowaniu, konsument poprzez założenie konta w systemie, którego celem jest nabycie na stronie internetowej przedsiębiorcy określonych produktów, wyraża jednocześnie zgodę na przetwarzanie swoich danych na potrzeby marketingowe, w tym przesyłanie ofert handlowych Spółki. Oznacza to, że przedsiębiorca wprowadza otwarty katalog ofert, które mogą zostać przesyłane w ramach ww. zgody. Konsument nie ma wiedzy, na jaki zakres przetwarzania danych osobowych się godzi, tj. nie wie, jakie i czyje oferty mogą być mu przesyłane. Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, iż przedmiotowa zgoda nie jest wyrażona w sposób swobodny, gdyż narzucona została we wzorcu i konsument nie ma możliwości odmowy jej udzielenia, w tym również ograniczenia jej zakresu.
Klauzula niedozwolona nr 3:
Klient będący konsumentem może zwrócić zakupiony towar w terminie 10 dni od dnia otrzymania towaru bez podania przyczyny. Dotyczy to towarów nieużywanych, w oryginalnym, nienaruszonym stanie. W przypadku stwierdzenia uszkodzeń towarów zwroty nie będą rozpatrywane.
Powyższe postanowienia stanowią naruszenie art. 7 ust. 1 oraz art. 7 ust. 3 w zw. z art. 17 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. 2012 poz. 1225 j.t) – dalej: u.o.n.p.k., bowiem wskazują, iż zwrot towaru nie jest możliwy w przypadku, gdyby towar został użyty czy też uszkodzony w jakikolwiek sposób, co w konsekwencji utrudnia konsumentom odstąpienie od umowy zawartej na odległość i wprowadza w błąd w zakresie ustawowych uprawnień.
Zgodnie z brzmieniem art. 7 ust. 3 u.o.n.p.k. – „w razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu (…)”. Ustawodawca w wyżej przywołanym przepisie nie uzależnił prawa do zwrotu towaru (oraz co się z tym wiąże – do odstąpienia od umowy) od okoliczności braku używania zamówionego towaru. Prawo do odstąpienia od tak zawartej umowy ma charakter kształtujący. W następstwie złożenia przez konsumenta oświadczenia o odstąpieniu stosunek umowny wygasa ze skutkiem od momentu powstania – ex tunc (W. Kocot, Nowe zasady zawierania i wykonywania umów z udziałem konsumentów (I), Przegląd Prawa Handlowego 2000 nr 11, s. 50.). Konsument po odebraniu zamówionego towaru przy zakupie przez środki porozumiewania się na odległość ma prawo korzystania z przedmiotu w ramach zwykłego zarządu i nie spoczywa na nim obowiązek wynagrodzenia przedsiębiorcy za zgodne z przeznaczeniem używanie rzeczy. (M. Jagielska, Umowa zawierana poza lokalem przedsiębiorcy i na odległość, Monitor Prawniczy 2000 nr 9, s. 563.).
W polskim prawie nie ma legalnej definicji pojęcia „zwykłego zarządu”, niemniej należy wskazać na cel, jaki przyświecał wprowadzeniu możliwości dokonywania zakupów na odległość oraz uregulowaniu następczego prawa do odstąpienia od umowy. Konsument nie ma możliwości zbadania rzeczy tak jak mógłby to uczynić dokonując zakupu w stacjonarnym sklepie przedsiębiorcy. Zgodnie bowiem z art. 3 ust. 3 ustawy z dnia z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr 141 poz. 1176 ze zm.) – dalej: u.s.w.s.k. – „sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie wyboru towaru konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów”. Tożsame uprawnianie w ramach zwykłego zarządu powinno więc przysługiwać konsumentom dokonującym zakupu produktu za pomocą środków porozumiewania się na odległość. Granice zmian w ramach zwykłego zarządu powinny być rozpatrywane każdorazowo w oparciu o konkretny stan faktyczny. W zakresie zwykłego zarządu mieści się zarówno sprawdzenie jakości wyrobu poprzez jego dotyk, przymierzenie, sprawdzenie wytrzymałości na określone czynniki jak i zweryfikowanie stanu produktu poprzez stwierdzenie braku mechanicznego uszkodzenia, usterki. Nie powoduje to bowiem zmiany stanu takiej rzeczy, a towar po ponownym zapakowaniu nadaje się do dalszej sprzedaży. Reasumując, użytkowanie przedmiotu zakupu w ramach zwykłego zarządu w ciągu 10 dni od momentu jego otrzymania nie powoduje po stronie przedsiębiorcy żadnych roszczeń w stosunku do konsumenta, a tym bardziej nie może oznaczać braku możliwości zwrotu towaru. Wyłączenie a priori możliwości zwrotu towaru z powodu „naruszonego stanu” towaru, stanowi próbę ograniczenia uprawnień konsumenta do odstąpienia od umowy zawartej na odległość.
Przedsiębiorca w kwestionowanych przez Prezesa UOKiK klauzulach wskazuje ponadto, iż zwrot towaru nie jest możliwy w przypadku uszkodzenia zakupionej rzeczy. Nie ulega wątpliwości, iż konsument powinien liczyć się z możliwością odstąpienia od umowy oraz ze zwrotem przedmiotu zakupu. Dlatego też możliwość dokonania przez niego zmian w rzeczy została ograniczona jedynie do podejmowania czynności zwykłego zarządu (E. Łętowska, Ochrona niektórych praw konsumentów, Warszawa 2001, s. 38.). W doktrynie w sposób jednoznaczny wskazuje się na możliwość odstąpienia od umowy nawet w przypadku uszkodzenia rzeczy (Tak m.in. M. Jagielska, Umowa zawierana… s. 563; M. Olczyk, SprzedaŜ konsumencka…; A. Kołodziej, Konsumenckie prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży rzeczy, Warszawa 2006, el/LexPolonica; W. Kocot, Nowe zasady zawierania …, s.50; K. Szczygielska, Odstąpienie od umowy zawartej na odległość w prawie niemieckim i polskim, Kwartalnik Prawa Prywatnego 2003 nr 2, s.420; M. Jabczuga-Kurek, Przedsiębiorca nie powinien stracić, Rzeczpospolita z dnia 30.03.2011 dostęp: http://www.rp.pl/artykul/634053.html?print=tak). W związku z powyższym należy stwierdzić, iż prawo do odstąpienia od umowy oraz zwrot towaru przysługuje konsumentowi nawet w przypadku, gdy rzecz uległa uszkodzeniu.
Nie można także wykluczyć sytuacji, w której to produkt dostarczony do konsumenta będzie od początku w stanie wskazującym na jego użytkowanie lub też uszkodzenie. W takim wypadku na podstawie kwestionowanych postanowień zawartych w Regulaminie, konsument nie miałby możliwości zwrotu towaru w związku z odstąpieniem od umowy zwartej na odległość. Niewątpliwie takie ukształtowanie sytuacji prawnej konsumenta jest dla niego niekorzystne i stanowi ograniczenie jego ustawowych uprawnień.
Klauzula niedozwolona nr 4:
Zgodnie z Ustawą z 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. 2000 r., Nr 22, poz. 271 z poźn. zm.) Klient będący konsumentem może zwrócić zakupiony towar w terminie 10 dni od dnia otrzymania towaru bez podania przyczyny.
Postanowienie stanowi naruszenie art. 7 ust. 1 w zw. z art. 7 ust. 3 i w zw. z art. 10 ust. 1 oraz w zw. z art. 17 u.o.n.p.k – wprowadzając tym samym konsumentów w błąd w zakresie możliwości skorzystania z dodatkowego terminu na zwrot towaru przy odstąpieniu od umowy zawartej na odległość.
Kwestionowany zapis Regulaminu stwierdzić należy, iż przedsiębiorca ogranicza prawa konsumentów poprzez narzucenie im obowiązku zwrotu zakupionego towaru wraz z odstąpieniem od umowy w terminie 10 dni od wydania przedmiotu. Ustawa nie nakłada na konsumentów takiego obowiązku, ponieważ wyznacza im dodatkowy termin 14 dni na zwrot otrzymanego świadczenia.
Klauzula niedozwolona nr 5:
Sklep nie zwraca kosztów dostawy poniesionych przez Klienta przy zamówieniu towarów.
Powyższy zapis przeczy uregulowaniom zawartym w art. 7 ust. 3 w zw. z art. 17 u.o.n.p.k., gdyż przedsiębiorca pomniejsza świadczenie zwracane konsumentowi o wartość kosztów transportu zamówionego do konsumenta.
Przy analizie przepisów krajowych należy brać pod uwagę cel, jakim kierował się europejski ustawodawca. W tym względzie istotne znaczenie mają orzeczenia TSEU, którego jednym z zadań jest interpretacja prawa pochodnego Unii Europejskiej i badanie zgodności przepisów prawa krajowego z regulacjami unijnymi. Zgodnie z orzeczeniem tegoż Trybunału z dnia 15 kwietnia 2010 r. (C-511/08) przedsiębiorcy nie wolno obciążać konsumenta – w przypadku odstąpienia od umowy zawartej na odległość – dodatkowymi kosztami oprócz tych wynikających z bezpośrednich kosztów zwrotu towaru do przedsiębiorcy.
Zdaniem Prezesa UOKiK – niezgodne z prawem jest zastrzeżenie zatrzymywania przez przedsiębiorcę – w przypadku, gdy konsument skorzysta z prawa do odstąpienia od umowy zawartej przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość – kosztów przesyłki towaru do konsumenta w związku z dokonywanymi wzajemnymi rozliczeniami świadczeń.
Klauzula niedozwolona nr 6:
Pieniądze zostaną zwrócone w ciągu 21 dni przelewem bankowym na konto wskazane przez Klienta w formularzu „Zwrot”.
Zapis przeczy uregulowaniom zawartym w art. 7 ust. 3 w zw. z art. 17 u.o.n.p.k, ponieważ Spółka zobowiązuje się do zwrotu świadczenia konsumentowi w terminie powyżej czternastu dni.
Przedsiębiorca w sposób nieuprawniony wydłuża okres, w którym zobowiązany jest do zwrotu konsumentowi jego środków. W ocenie Prezesa UOKiK termin 21 dni nie można utożsamiać ze sformułowaniem „niezwłocznie” stosowanym na gruncie u.o.n.p.k. Rozporządzanie pieniędzmi konsumentów po okresie czternastodniowym i niezwrócenie ich w tym terminie konsumentom należy uznać za działanie naruszające ich interesy ekonomiczne.
Brak informacyjny nr 1:
Niezamieszczenie w Regulaminie Sklepu Internetowego Vision Express warunków świadczeń usług elektronicznych, tj. wymagań technicznych niezbędnych do współpracy z systemem teleinformatycznym, którym posługuje się usługodawca.
Ustawodawca zagwarantował konsumentom pewne minimum bezpieczeństwaw obrocie elektronicznym, wyrażające się m.in. w obowiązkach ciążących na przedsiębiorcy, o których mowa m.in. w art. 8 ust. 3 pkt 2 lit. a ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144, poz. 1204 ze zm.) – dalej: u.s.u.d.e – spośród
których skarżony przedsiębiorca, w ocenie Prezesa UOKiK, nie dotrzymał obowiązków w zakresie poinformowania konsumentów o minimalnych parametrach (niezbędnych do współpracy z systemem teleinformatycznym, którym sam się posługuje), jakie musi posiadać sprzęt komputerowy konsumenta, aby bez problemów mógł on dokonać zamówienia. Zatem konsument, „otwierając” stronę internetową, powinien od razu uzyskać informację, czy przy użyciu posiadanego przez siebie komputera, bez żadnych przeszkód, będzie mógł „poruszać się” po ofertach oraz dokonywać zakupów. Będą to na przykład informacje dotyczące rodzajów przeglądarek internetowych prawidłowo współpracujących z daną witryną, konieczności posiadania dodatkowego oprogramowania obsługującego aplety Java, rozdzielczości, dla jakiej jest zoptymalizowana strona internetowa. Brak takich informacji uniemożliwia konsumentowi dostosowanie oprogramowania do optymalnej możliwości wyświetlania informacji na stronie, zgodnie z założeniem przedsiębiorcy.
Podsumowanie
Niniejsza decyzja UOKiK powinna stać się lekturą obowiązkową każdego sprzedawcy internetowego. Odpowiada ona na wiele pytań i wątpliwości oraz pozwala lepiej zrozumiem abuzywność wybranych postanowień niedozwolonych. Dodajmy, że są to jedne z częstszych postanowień niedozwolonych. Zachęcamy do konsultowania z prawnikami czy dana informacja w regulaminie to nie jest przypadkiem klauzula niedozwolona.
Bardzo zgrabne i przejrzyste zestawienie. Wykonujecie bardzo dobrą pracę.
Profesjonalnie napisany tekst. Zrozumiale i jasno dla przeciętnego kowalskiego.
Swoją drogą, aż trudno uwierzyć, że tak duża firma jak Vision Express popełnia takie błędy prawne w swoim regulaminie. Zdecydowanie powinni zmienić prawników 😉
Jejku – co za bełkot… Nie dziwne, że sklepy mają błędne regulaminy skoro takie „gejzery intelektu” jak ustawodawcy wtrącają się do handlu i swoje dziwne idee nakazują.
Tych ludzi, którzy tworzą te całe programy ochrony to trzeba przebadać….
” Swoją drogą, aż trudno uwierzyć, że tak duża firma jak Vision Express popełnia takie błędy prawne w swoim regulaminie. Zdecydowanie powinni zmienić prawników”
Zdecydowanie to należałoby sprawić aby Panwie jak prezes UOKiK nie komentowali takich rzeczy i nie wdawali na moich pieniędzy.
CIEKAWE, kto mi zwróci za wysyłkę i zwrot paczki przykład z życia wzięty. Klient zamówił u mnie produkt za pobraniem, ja zrobiłem wysyłkę przez Pocztę Polską, zapłaciłem za wysyłkę 15 złoty, po 3 tygodniach listonosz przyniósł zwrot paczki, z adnotacją, że klient nie odebrał paczki, ja musiałem zapłacić jeszcze raz za koszty zwrotu. Po kontakcie z klientem, on bardzo przepraszał i prosił o ponowna wysyłkę, ja łatwo wierny sprzedawca, przyjąłem przeprosiny, umówiliśmy się, że zapłaci za pierwszą wysyłkę, zwrot i ponowne wysłanie. Znowu minęło 3 tygodnie i paczka znów wróciła. Ja straciłem około 60 złoty i kto za to mi zwróci ? Czy UOKiK a może jakiś prawnik z Waszego portalu mi pomoże, a może ktoś z czytelników chce pokryć te koszty ?
Panie Krzysztofie możemy polecić inny nasz wpis: https://prokonsumencki.pl/blog/co-zrobic-gdy-klient-nie-odbiera-przesylki-pobraniowej/ Choć nie przedstawia on najprostszego rozwiązania…
Dla mnie interpretacja prawa powinna być jak matematyka. Napisanie precyzyjnego regulaminu jest kosztem dużym w porównaniu do poświęconego czasu, co i tak nie wystarczy ponieważ zakładam, ze różne osoby interpretują je wg. własnego uznania tak samo sąd.
Człowiek zakłada biznes, poświęca czas i pieniądze, żeby żyć JAKOŚ w tym kraju. A UOKiK wykazuje się w takich przykładach, że się chce śmiać.
Jeżeli taka firma jak Vision Express ma uchybienia to jestem ciekaw co stało by się gdyby na skale masowa sprawdzać przedstawicieli e-biznesu
Jestem sprzedającym i musze powiedzieć, że te przepisy są bardzo krzywdzące dla mnie. Wynika z nich, że kupujący może zwracać towar używany. Ja handluję odzieżą czy to znaczy, że teraz mam mieć wypożyczalnie odzieży? Kobiety będą kupować sukienki, przejdą się w nich na imprezę i towar używany mi zwrócą bo mają takie prawo? Na dodatek ja mam im opłacić koszty przesyłki? Zwrot kosztów przesyłki w dzisiejszym dniu w dwie strony to koszt 22 zł -listem poleconym priorytetowym. Klientki nie będą próbować dobrze dobrać sobie rozmiaru bo przecież zwracając nie poniosą żadnych kosztów to spowoduje mnóstwo zwrotów. Kupowanie dla zabawy będzie mnie kosztować tyle co utarg miesięczny. Będę zmuszony do zamknięcia mojej firmy i tak będzie wyglądać wprowadzenie tych nowych przepisów.
Nowe przepisy, które wejdą w życie 13 czerwca 2014 r. będą zawierały regulację, zgodnie z którą sprzedawca będzie obowiązany zwrócić koszt przesyłki tylko w pierwszą stronę i to w wysokości najtańszej oferowanej przesyłki w sklepie. Oznacza, to że jeżeli klient wybierze droższą przesyłkę to sprzedawca będzie mógł zwrócić równowartość tej najtańszej.
Czytałam bardzo wiele wypowiedzi sprzedających w internecie i porady prawników odnośnie kosztów odesłania towaru do sprzedawcy i jestem bardzo zdziwiona treścią porad i oburzeniem przedsiębiorców, że to oni jednak muszą ponosić – choć w istocie wcale tak nie jest- koszty zwrotu, co w ich ocenie jest krzywdzące. Tym wszystkim pseudo przedsiębiorcom proponuję poczytać przepisy o działalności gospodarczej. Jest dość wyraźnie napisane, że przedsiębiorca ponosi ryzyko prowadzenia tejże działalności i nie może tego ryzyka przerzucić na klienta. Jeśli ktoś chce zarabiać prowadząc firmę, to w zakres tego działania wchodzi również takie właśnie ryzyko, a dotyczy ono także wszelkich reklamacji, kosztów tychże reklamacji, kosztów zwrotów towarów i innego ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Ochrona jednych zawsze będzie się odbywała kosztem drugich, ważne aby zachować zdrowy rozsądek. Polecamy także lekturę: https://prokonsumencki.pl/blog/blad-w-cenie-towaru-czyli-ochrona-praw-konsumenta-nie-moze-odbywac-sie-z-razacym-naruszeniem-praw-przedsiebiorcy/