Niestety mamy tylko częściowo dobre wiadomości dla sprzedawców w sprawie odmowy zawarcia umowy w przypadku konsumentów. Odmówić sprzedaży można, ale w zależności w jaki sposób to zrobimy i komu odmówimy może się to wiązać z różnymi konsekwencjami. Poniżej opiszemy jak to zrobić aby zminimalizować ryzyko po stronie sprzedawcy internetowego. Odpowiedź podzielimy także na konsumentów i niekonsumentów, gdzie sytuacja wygląda znacznie lepiej.
Odmowa sprzedaży konsumentowi
W przypadku konsumentów nie ma prostego zapisu, którym można by odmówić bez podania przyczyny zawarcia umowy sprzedaży. Wszystko ze względu na poniższy artykuł kodeksu wykroczeń:
Art. 135 Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Oznacza, to że każdorazowo należy podać przyczynę i to uzasadnioną. W dotychczasowym orzecznictwie wskazuje się niestety jedynie przyczyny wynikające wprost z przepisów prawa – np. odmowa sprzedaży alkoholu osobie nietrzeźwej. Natomiast sam przepis nie ogranicza tych przyczyn jedynie do przyczyn wynikających z przepisów prawnych, dlatego mogą Państwo próbować powoływać się na inne uzasadnione przyczyny. Dodajmy jeszcze, że jest to przepis rodem z PRL i brak jest jakichkolwiek wskazówek odnośnie sprzedaży internetowej.
Poniżej wskazujemy przykładowe przyczyny, w przypadku których możemy próbować ich bronić jako uzasadnione (zastrzegamy jednak, że brak jest tutaj orzeczeń sądowych potwierdzających nasz pogląd):
- zaleganie z wcześniejszymi płatnościami;
- naruszenie dóbr osobistych sprzedawcy jeszcze przed zawarciem umowy sprzedaży lub straszenie sprzedawcy (tutaj to co w Państwa przypadku czasami ma miejsce, czyli straszenie negatywnym komentarzem);
- nadzwyczajna wielkość zamówienia przekraczająca wielokrotnie wielkości dostaw dotychczas realizowanych (sprzedawca może nie być w stanie podołać takiemu zamówieniu);
- przyczyny natury technicznej;
- przy ograniczonej podaży – pierwszeństwo realizacji zamówień stałych klientów kosztem zamówień składanych jednorazowo
Dodatkowo w konkretnym przypadku, gdzie dla danego klienta przygotowujemy dopiero wycenę, możliwą obroną jest również wykazanie, że sprzedawca nie odmawia samej sprzedaży, ale dokonania etapu wcześniejszego, to jest wyceny.
Przepis bowiem jest stworzony dla standardowej sytuacji, w której osoba idzie do sklepu stacjonarnego i chce kupić towar znajdujący się na półce – tutaj bez wątpienia mowa o odmowie sprzedaży. Natomiast w przypadku, jeżeli mówimy dopiero o wycenie, to można próbować bronić poglądu, że jest to faktycznie odmowa wyceny, a nie zawarcia umowy sprzedaży, gdyż oferta w tym zakresie nie została jeszcze stworzona.
Najbezpieczniej będzie łączyć oba sposoby – to jest podać przyczynę oraz oraz odmawiać już na etapie wyceny.
Innym rozwiązaniem jest „żonglowanie” ceną, dostępnością i innymi warunkami umowy sprzedaży. Aczkolwiek do tego nie zachęcamy i odradzamy takie działania, gdyż może to być uznane za nieuczciwą praktykę rynkową.
Na koniec jedna ważna rzecz – wykroczenie może popełnić konkretny Państwa sprzedawca, który odmawia sprzedaży, a nie sam sprzedawcy będący właścicielem firmy.
Odmowa sprzedaży przedsiębiorcy
W przypadku niekonsumentów (czyli wszystkie osoby fizyczne dokonujące zakupu na firmę oraz wszystkie osoby prawne typu spółki, fundacje itp) nie mamy zagrożenia popełnieniem wykroczenia – dotyczy ono jedynie odmowy sprzedaży konsumentom.
W tym przypadku mamy w zasadzie dowolność odmowy zawarcia umowy sprzedaży – zastosowanie znajdzie tutaj art. 353 [1] Kodeksu cywilnego:
Art. 353[1] Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Zgodnie z doktryną i orzecznictwem komentowany przepis statuuje swobodę umów zobowiązaniowych. Obejmuje to także tzw. swobodę zawarcia umowy (decyzji o zawarciu lub niezawarciu umowy, wyboru kontrahenta, rozwiązania istniejącego stosunku prawnego).
A zatem w przypadku sprzedaży B2B możemy po prostu odmówić sprzedaży.
Dodatkowo można tutaj podeprzeć się wyrokiem TK – Trybunał Konstytucyjny w wyr. z 29.4.2003 r. (SK 24/02, OTK-A 2003, Nr 4, poz. 33), w którego uzasadnieniu poddano konstytucyjnej analizie zasadę swobody umów, podkreślił, że swobody zdefiniowane w art. 31 ust. 1 i 2 Konstytucji RP mają zastosowanie nie tylko do relacji obywatela z państwem, ale także do stosunków pomiędzy osobami fizycznymi. Z art. 31 Konstytucji RP wynika, że nie wolno nikogo zmuszać do zawarcia umowy lub zakazywać mu zawarcia umowy, ani narzucać mu osoby kontrahenta czy konkretnej treści zawieranej umowy, chyba że przepis szczególny wprowadzałby od tego wyjątki.
Takim wyjątkiem jest np. konieczność uzasadnienia odmowy zawarcia umowy w przypadku konsumentów. W przypadku sprzedaży B2B pamiętajmy jednak jeszcze o możliwości nadużycia pozycji dominującej poprzez odmowę sprzedaży – będzie to jednak dotyczyło wąskiego kręgu przedsiębiorców oraz o ustawie dotyczącej czynów nieuczciwej konkurencji – tak aby nasze działanie nie zostało uznane za taki czyn.
Podsumowanie
Szukanie kruczków prawnych dotyczących odmowy sprzedaży wydaje się dziwne, aczkolwiek każdy sprzedawca zapewne spotkał się lub spotka z taką sytuacją. Właśnie dlatego zamieściliśmy niniejszy wpis aby jeżeli już chcemy odmówić sprzedaży, to zrobić to świadomie i zgodnie z prawem.