Składanie fałszywych zamówień -Jeżeli ktoś korzysta ze strony sklepu internetowego w sposób bezprawny, prowadząc do zakłócenia pracy sprzedawcy, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności – również karnej. Jak dowodzi orzeczenie Sądu Rejonowego w Kłodzku, podtrzymane mimo apelacji przez Sąd Okręgowy w Świdnicy, za celowe zakłócanie funkcjonowania sklepu internetowego może być także uznane składanie licznych i dużych zamówień. Jakie zatem konsekwencje prawne mogą grozić za nadużywanie systemu teleinformatycznego sklepu? O tym przeczytasz w tym artykule. 

 

Utrudnienie pracy sklepu licznymi zamówieniami

 

W toku wspomnianej sprawy dowiedziono, że oskarżony korzystał z tzw. bramek proxy, służących maskowaniu adresu IP komputera, aby móc składać fałszywe zamówienia w sklepie internetowym pokrzywdzonej. Poprzez „fałszywe zamówienia” należy natomiast rozumieć podawanie fikcyjnych, nieprawdziwych danych osobowych i adresowych w formularzu, których treść jasno wskazywała, że zamówienia były nieautentyczne. Oprócz tego oskarżony uzyskał w sposób nieuprawniony dostęp do bazy danych sklepu internetowego.

Sąd Rejonowy w Kłodzku, który rozpatrywał sprawę w pierwszej instancji, wymierzył oskarżonemu za wyżej wymienione czyny łączną karę 14 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres lat 3. Za samo przestępstwo polegające na zakłócaniu pracy sklepu poprzez składanie fałszywych zamówień otrzymał on karę 7 miesięcy pozbawienia wolności.

Kto, nie będąc do tego uprawnionym, przez transmisję, zniszczenie, usunięcie, uszkodzenie, utrudnienie dostępu lub zmianę danych informatycznych, w istotnym stopniu zakłóca pracę systemu komputerowego lub sieci teleinformatycznej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

– art. 269a Kodeksu karnego

Sąd pierwszej instancji posłużył się dowodem z opinii biegłego przeprowadzonej na podstawie analizy danych z komputerów oskarżonego. Przeprowadzone dowody pozwoliły dostrzec idealną zbieżność między wizytami oskarżonego, za pomocą bramek proxy, na stronie sklepu internetowego pokrzywdzonej a czasem, kiedy w sklepie odnotowywano podejrzane zamówienia.

Jak stwierdził Sąd Okręgowy w Świdnicy, rozpatrując później apelację oskarżonego, zbieżności te trudno uznać za nic nieznaczący element czy przypadek. Całość zachowanych i ujawnionych logowań oraz treści zamówień składanych z komputerów, z których korzystał oskarżony, wskazywała bowiem na celowe działanie jednej osoby.

Sąd drugiej instancji przyjął wszystkie wnioski i twierdzenia Sądu Rejonowego w Kłodzku za słuszne. W szczególności uznał, że nie można zgodzić się z sugestiami oskarżonego i jego obrońcy, że składanie tak licznych i dużych (z uwagi na ilość dodanego do „koszyka” towaru) zamówień nie zakłócała istotnie funkcjonowania sklepu internetowego. Oskarżony próbował bronić się, zarzucając, że sąd pierwszej instancji zawierzył pokrzywdzonej, jakoby praca jej sklepu była w tym okresie przez niego „blokowana”, tymczasem przecież zamawiany towar pozostawał na magazynie do momentu zweryfikowania zamówienia.

Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał, że aby doszło do przestępstwa z art. 269a Kodeksu karnego, nie musi dojść do faktycznej „blokady” pracy systemu. Wystarczy, że zostanie dowiedzione, tak jak w niniejszej sprawie, że działanie oskarżonego utrudniało albo dezorganizowało pracę tego systemu.

Nie ma przy tym żadnego znaczenia, czy składanie zamówienia na stronie miało wpływ na blokowanie towaru na magazynie przedsiębiorcy. Dla oceny działania oskarżonego ma tylko znaczenie, że jego zamówienia, ze względu na ich liczbę, celowość oraz nieprawdziwość, zakłócały pracę sklepu internetowego, co trwało zresztą przez dłuższy okres. Pokrzywdzona czy jej pracownicy zmuszeni byli bowiem do weryfikacji tych zamówień, co pochłaniało sporo czasu oraz wysiłku, spowalniając pracę całego sklepu.

 

Sklep nie prowadzi działalności – ale strona internetowa działa

 

W apelacji oskarżony używał także argumentu, że sklep pokrzywdzonej tak naprawdę nie prowadził działalności – albo prowadził ją tylko w ograniczonym zakresie, ponieważ był to początek jego działalności. Okoliczności te miałyby wskazywać na łagodniejszą ocenę popełnianego czynu, jako że nie prowadził on do faktycznego blokowania sprzedaży. Sąd Okręgowy w Świdnicy był jednak odmiennego zdania.

Dla uznania czynu za przestępstwo z art. 269 Kodeksu karnego nie ma bowiem znaczenia, czy sklep faktycznie działał, kiedy oskarżony składał swoje zamówienia. Liczy się natomiast, że funkcjonowała jego strona internetowa, której funkcjonalności pozwalały uczciwym klientom na składanie zamówień na widniejące tam produkty. Na stronie znajdował się także aktualny regulamin, z którego treścią każdy mógł się zapoznać. Słuszne jest zatem domniemanie, że zamówienia były przyjmowane.

Nie można pominąć, że system informatyczny to urządzenie, które zgodnie z programem wykonuje automatyczne przetwarzanie danych. Tym samym oskarżony, wprowadzając do systemu informatycznego sklepu fałszywe zamówienia, atakował funkcje tego systemu i utrudniał jego właściwą pracę. Uwzględnić przy tym należy ilość tych zamówień, ale też ilość zamawianego w ten sposób towaru czy konieczność tłumaczenia zapisanych tam znaków orientalnych. Bez znaczenia dla sprawy pozostaje, czy dochodziło do blokowania sprzedaży w ogóle – nie stanowi to bowiem znamienia przestępstwa z art. 269 Kodeksu karnego, które przypisano oskarżonemu.

 

Podsumowanie

 

Skoro zatem skutkiem działań oskarżonego, których nie sposób było uznać za niecelowe, był nieprawidłowy przebieg oraz spowolnienie przetwarzania i przekazywania danych w systemie obsługującym pracę sklepu internetowego, to należało uznać go za winnego przestępstwa z art. 269 Kodeksu karnego. Tym samym Sąd Okręgowy w Świdnicy podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji.

Warto przy tym zauważyć, że w omawianym przypadku sprawca został pociągnięty jedynie do odpowiedzialności karnej. Zasadne byłoby dochodzenie od niego także przez pokrzywdzoną odszkodowania – takie żądanie zostało w toku sprawy zgłoszone, jednak sądy obydwu instancji uznały, że pokrzywdzona nie wykazała faktycznej i realnej szkody o charakterze majątkowym, jaką przyniosłoby jej działanie oskarżonego. W związku z powyższym odmówiono zasądzenia na jej rzecz żądanej kwoty.

Można sobie jednak wyobrazić, że gdyby tylko pokrzywdzona lepiej wykazała istnienie, jak i wysokość poniesionej szkody majątkowej, sąd mógłby przychylić się do jej żądania.

Powyższe orzeczenie może stać się zachętą dla sprzedawców internetowych, aby nie odpuszczać w sytuacji, gdy ich sklepy stają się przedmiotami nadużycia ze strony klientów. Uporczywe składanie zamówień, które budzą uzasadnione podejrzenia co do ich autentyczności, choćby poprzez swoją treść czy fakt, że wszystkie pochodzą z jednego adresu IP, może być uznane za przestępstwo. Składanie fałszywych zamówień może się źle skończyć.

 

5.00 avg. rating (98% score) - 5 votes

Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter prawny dla Sprzedawców i otrzymaj poradnik

Przygotuj się do zmian przepisów od 2023 - ponad 35 stron treści od doświadczonych prawników dla Ciebie!

SUKCES - zapisałeś się!